Zaczęłam się spotykać z facetem - muzykiem. Któregoś wieczora wyciągnął mnie na piwo do pewnego klubu mój kolega, nie chciało mi się iść, bo byłam śmiertelnie zmęczona, ale poszłam. Siedliśmy przy stoliku, mało rozmawiając, ja tępo patrzyłam się na scenę, bo akurat trafiliśmy na jakiś koncert. Po ko...