to ja tez cos dorzuce od siebie,a raczej swoich pociech moja corka(wtedy ok 2.5 lat)byla bardzo marudna i nie dawal nic mi zrobic,dla swietego spokoju dalam jej telefon,nastawilam na glosnomowiacy i zajelam sie przygotowywaniem obiadu,moja corcia pieknie sie bawila a ja slyszalam co chwilE z telefon...