Ostatnie badania wskazują, że nie tylko sama otyłość jest obciążeniem dla organizmu, lecz również lokalizacja tkanki tłuszczowej bywa bardziej lub mniej niebezpieczna.
- Zwykle tkanka tłuszczowa gromadzi się w organiźmie w określonych partiach ciała. Jeśli tkanka tłuszczowa odłożyła się głównie na udach i pośladkach mówimy o otyłości typu "gruszka". W otyłości typu brzusznego tłuszcz gromadzi się głównie w środkowej części ciała, mówimy wtedy o typie "jabłka" - wyjaśnia dr Anna Stolarczyk z Centrum Zdrowia Dziecka. - Otyłość pośladkowo-udowa jest bardziej typowa dla kobiet i trudno ją leczyć."
Do określenia typu otyłości służy wskaźnik WHR (Waist-to- Hip Ratio), który oznacza proporcje obwodu w talii do obwodu w biodrach. Wskaźnik WHR > 1 dla mężczyzn i > 0,85 dla kobiet oznacza otyłość typu "jabłko", natomiast jeśli jest mniejszy od tych wartości - oznacza to otyłość typu "gruszka". Otyłość brzuszną rozpoznaje się także, gdy obwód pasa jest większy niż 102 cm u mężczyzny i 88 cm u kobiety.
Naukowcy z Instytutu Kardiologii w Warszawie przeprowadzili badania dotyczące zagrożeń, związanych z otyłością brzuszną.
- W naszych badaniach ocenialiśmy wpływ otyłości brzusznej na występowanie zaburzeń lipidowych, hiperglikemii, nadciśnienia tętniczego, choroby niedokrwiennej serca - mówi dr Maria Polakowska z Instytutu.
Zespół lekarzy przebadał ponad 1300 osób w wieku 24-78 lat. U ponad 30 proc. badanych mężczyzn i 37 proc. kobiet rozpoznano otyłość brzuszną. - Najczęściej stwierdzana chorobą u osób z typem otyłości brzusznej była hipercholesterolemia oraz nadciśnienie tętnicze, również poziom glukozy był u tych osób istotnie wyższy - mówi dr Walerian Piotrowski z zespołu badawczego.
Osoby z otyłością brzuszną mają często podwyższone poziomy cholesterolu frakcji LDL, a obniżone frakcji HDL, wysokie stężenia trójglicerydów i wzmożoną skłonność krwi do krzepnięcia. Wszystko to sprzyja rozwojowi miażdżycy naczyń krwionośnych. Z otyłością brzuszną związane są też podwyższone poziomy cukru we krwi, co w konsekwencji grozi rozwojem cukrzycy typu 2.
zrodlo: onet.pl