Bluebeleczka
Masz wiele racji.Śmierć dużej gwiazdy to jest świetna pożywka i niezła $$$ dla mediów.Będą ten temat teraz przetrawiać na milion sposobów.
Przeczytałam gdzieś dzisiaj(o ile to jest oczywiście prawda),że całe otoczenie Amy ,,było przyszykowane od wielu lat na taki telefon''(czyli na informację o jej zgonie).Szokująco to zabrzmiało,tak jakby wszyscy byli bierni.Nie wiem,nie mnie oceniać.Coś tam robili,miała non stop wynajętego ochroniarza,żeby zabraniał jej brać dragi,ale z drugiej strony ten występ w Serbii.
Zastanawia mnie jedno,choć wiem,że to i tak już jest mało istotne,bo Ona nie żyje.
Dlaczego na wyniki toksykologiczne trzeba będzie czekać aż 3 miesiące?Czy to jest taka procedura?
Przecież to chyba nie powinien być problem,aby szybko przebadać próbki,skoro je mają?
Life is a journey,not a destination.