Dlatego tak napisałam.
Ja? No skoro tu jestem, to op. robię :) Chciałam tylko przedstawić mój i jego punkt widzenia, bo naprawdę mam dość zarzucania tego, że jeśli facet się nie zgadza to jest głupi i świetny z niego dyplomata, a na dodatek kłamca, bo na pewno lubi większe.
Już kiedyś przebąkiwałam o operacji, ale od razu chłopak to skontrował (chodzi mu o moje zdrowie - to raz, i po co poprawiać coś, co jest ok - to dwa :)). Nie poprzestałam. Nie mówiłam już na głos, ale cały czas o tym myślałam. Trwało to krótko, bo jestem impulsywna i co sobie postanowię, muszę mieć/zrobić. Porozmawialiśmy szczerze, popłakałam się, powiedziałam mu, że moja zazdrość wynika w głównej mierze z kompleksu małych piersi. Co z tego, że są ładne i kształtne. Koszmar małych piersi prześladuje mnie od dawna.
Ta rozmowa dużo wyjaśniła. On wciąż nie popiera operacji, ale zrozumiał, że dzięki temu będę się lepiej czuła sama ze sobą. I jest ze mną, wspiera mnie. Był ze mną na konsultacji, dowiadujemy się wciąż o komplikacjach, zagrożeniach, etc. Chłopak będzie ze mną w klinice.
Dodatkowym plusem w naszej sytuacji jest to, że ja nie chcę mieć ogromnych piersi. Wybrałam wkładkę 275 albo 295 i będę wyglądała naturalnie i proporcjonalnie. Chociaż przy moich gabarytach piersi będą znaczne.
Tego nie powiedziałam, ale po części postów właśnie takie wnioski wysnuwam. Z wielu postów wyziera informacja typu: "jeśli facet jest przeciwny to dlatego, że świetny z niego dyplomata i nie chce sprawiać przykrości, ale i tak jarają go duuuuże piersi". Zapewne część z kobiet ma problemy z wywołaniem odpowiedniej reakcji u swego faceta i dlatego robi operację, a później wmawiają każdej, że i ona tak ma, by poczuć się lepiej. Nie chcę tu nikogo urazić, ale taka jest prawda.My tutaj wlasnie o tym piszemy - robimy operacje, bo same chcemy, nie dlatego zeby uszczesliwic faceta, czy ze go nie podniecamy, albo ze nie wydaje nam sie ze patrzy na nas z pozadaniem...
Ja robię operację tylko i wyłącznie dla siebie. Każda tak mówi, ale jak jest naprawdę - odpowiedź jest tylko w środku nas samych.
Zapomniałam dodać, że coś, co jest ok dla niego :)Już kiedyś przebąkiwałam o operacji, ale od razu chłopak to skontrował (chodzi mu o moje zdrowie - to raz, i po co poprawiać coś, co jest ok - to dwa :))
Dla mnie nie, więc powiększam piersi.