Post
autor: niebieska » 30 lis 2014, 16:06
viriel, jestem pewna, ze nie widzialas chorych zwierzat, bo ich sie publicznosci nie pokazuje.
tak samo jak w zoo i cyrku, wszystkie zdrowe, co najwyzej smetne nieco.
i oczywiste jest, ze sie o te nieszczesliwe istoty dba, bo dopoki zyja zarabiaja pieniadze a tez kosztowaly niemalo i musza sie "zwrocic".
nikogo do swoich pogladow przekonywac nie chce, staram sie tylko przedstawic rzeczy ktorych wiekszosc ludzi jest nieswiadoma jak i ja nie bylam.
po obejrzeniu filmu do delfinarium nie pojde, nawet zeby mi za to placili.
tez chetnie bym sie popluskala z delfinami, ale nie za cene falszywie usmiechnietego pyszczka.
co do manipulacji i przedstwiania jednego punktu widzenia, to postac richarda jest dla mnie wiarygodna jak malo kto.
tresujac delfiny poznal je doskonale, kariere, slawe i pieniadze mial, mogl sie plawic w tym do konca zycia.
ale nie chcial, bo zrozumial, ze czyni zlo i sa wartosci wazniejsze dla niego.
teraz bywa, ze naraza zdrowie i zycie, bo dziala w nieprzyjaznym mu srodowisku.
krecenie tego filmu nie bylo latwe i gros zdjec jest z ukrycia, kamery schowane byly w kamieniach.
a co do zwierzat hodowlanych, to jest czysta przyroda, lancuch pokarmowy.
nie da sie oszukac natury, jedno co ma sens to walka o prawo do mozliwie bezbolesnej i szybkiej smierci.
przed wegetarianinami z wybory chyle czola, ale tylko wtedy, kiedy nie nosza wyrobow z naturalnej skory.
zeby juz tak nie smecic napisze o paulu, to byl slawny na caly swiat osmiornic.
przed jakimis mistrzostwami w pilke bezblednie typowal wyniki i czesto go pokazywali w tv.
tak sie sklada, ze osmiornica jest moim wielkim przysmakiem i nie moglam pozniej jej jesc.
zlamalam sie dopiero po jakichs 3 latach.
a gdzie dzialasz, co robisz, moze i ja sie wlacze...
mikamika, w japonii nie jedza delfinow, to klamstwo.
ich mieso zatrute jest rtecia, o tym tez jest w filmie.
jest to film dokumentalny, sam w sobie neutralny, ale to co pokazuje jest okrutne.
jak nie lubisz plakac to nie ogladaj, bo skala sie rozbeczy ogladajac to.
ja trafilam przypadkiem i oczy zaslanialam a i tak nigdy go nie zapomne.