Rok przed 40. Można?
Nic do tej pory z twarzą nie robiłam. Od paru lat mam coraz gorsze zmarchy między brwiami i bruzdy. I twarz straciła na objętości i jędrności. To widać
Postanowiłam wziąć się za siebie i poszłam do dr.
Mam za sobą botoks (między brwi, czoło i kurze łapki) i jak na razie jestem zachwycona. :) w planach vi (?) peel. Nie znalazłam go na forum. Wiecie co to? kwasow na twarz nigdy nie robiłam...
Potem dermapen i być może regeneris, ale tu u Was czytam, że kiepskie efekty. A Krupa tak ładnie wygląda...
I na koniec pani dr proponuje wypełniacze w policzki, żeby unieść całość. Boję się i nie sądze, żebym zrobiła...
Podobno dla mnie najlepsza byłaby sculptra, ale niestety nie mogę
A z innej beczki: to fakt, z wiekiem zaczynam się coraz mniej przejmować tym co kto o mnie myśli. Wyrzucam z zycia ludzi toksycznych i nie spotykam się z kimś, bo wypada. Efekt jest taki, że mało z kim z rodziny utrzymuję kontakt... ale po co, na siłę? bo ci sami przodkowie? najwyżej zostanę samotną staruszką
jak większość, nawet tych z kochającymi rodzinami...