TYCIE zaczyna się po 40-tce:( cz.2

[ulla10]

no..no...
i nie wybieraj sie przypadkiem w odwiedziny do nikogo na cmentarz bo najdą cie dylematy, czy w ogóle w tym wieku oplaca ci sie wracac

[niebieska]

rech rech rech

[marena103]

Słyszałyście o nowym preparacie a właściwie zestawie (koktajle, batony, etc) a Aku WM akuny
ostatnio trafiłam na internecie na tą nowość, ktoś to już próbował, bo póki co u mnie waga niezdecydowana
57-58 i zawsze mam o 2 kg za dużo, tak całe życie...

[beata-malgorzata]

Marena , nic nie slyszalam o tej marce . Badz ostrozna .

A u mnie slabiutko ostatnio . Zgubilam tylko 1.5 kg . Musze nadrobic do wakacji i jeszcze zrzucic powiedzmy 3 kg . Musi mi sie udac !
Na wakacjach bede paradowac w kostiumach jednoczesciowych i duuuzym pareo , nie moge jeszcze sobie pozwolic na bikini , to dopiero jak osiagne inna wage czyli cos z 8 kg dodatkowo na minus . Nie bede Wlochow straszyc waleczkami , no nie ?

Jest na liczniku - 14 kg lub ciut wiecej , pogubilam sie

[marena103]

beatka - 14 wow
a my tu marudzimy o 2-3 kg
jakby się człowiek cały czas pilnował to i waga była by stabilna i mała, a tak co się podietuje, popilnuje to w weekend odpust, najgorzej jak się człowiek wieczorem po pracy nawpycha...teoria swoje a życie swoje, niby źle nie jest, i nie jedni mówią - ty odchudzać z czego, ale w głowie ma się inną wagę i sylwetkę

[beata-malgorzata]

Marenka , bo latwiej jest zgubic kilogramy jak sie ma z czego a tylko 2 przy szczuplej sylwetce to jest sztuka . I tak to jest .
Moje chudniecie to nie bierze sie z niczego bo oprocz lekarstw pomagajacych w spalaniu + tych dla cukrzykow ( obowiazkowo w moim przypadku ) pilnuje scislej diety . Wczoraj jadlam kolacje ( malutko) co zdarza mi sie raz w miesiacu maksymalnie . Makaronu nie jadlam juz pol roku , chleb tylko i wylacznie rano , pozniej w ciagu dnia nie zdarzylo mi sie nigdy . Sa i grzechy , a jakze to czasami chec na normalne slodycze i nie te bez cukru , no i malo pije , za malo .
Juz sie martwie tygodniowymi wakacjami we Wloszech - jak ja sobie poradze ? Czy bede mogla trzymac diete przy codziennym jedzeniu w restauracjach ? A lody i inne smakolyki ? Stawiam na ryby i owoce morza , makaronu nie rusze ( a szkoda , bo gdzie jesc taki dobry jak nie we Wloszech ?) . Boje sie wieczorow , kolacji , przeciez przy pustym talerzu nie wypada siedziec w restauracji ! No nic , mysle ze najlepiej jesc malutko tak jak do tej pory i raz na jakis czas nie odmowic sobie miejscowej specjalnosci , bede duzo chodzila to moze spale kalorie i jakos sie uda prztrwac

[niebieska]

beatka wiesz Ty co.. ziemia nie zatrzyma sie nagle jak zrobisz sobie juz calkiem wakacje i zjesz pare razy makaron a nawet pizze.

[beata-malgorzata]

Tak Niebieska , masz racje , ale oni podaja ogromne porcje , dla mnie nie do skonczenia . Jesli pizza to moge tylko podkrasc jeden waski trojkat , wiecej nie zjem , z makaronem tak samo trzy nalozenia widelcem i na tym koniec . Inaczej nie dam rady , bedzie za duzo . Najlepiej to bym przekladala malenka porcje np od mlodych na swoj talerz , ale to nie wypada , tak moge robic tylko w domu i tylko w domu moge siedziec przy stole w czasie kolacji z ..herbata ...

[niebieska]

wypada, nie wypada, rob tak, zebys byla szczesliwa.
ja tez zrezygnowalam z makaronu, ryzu, ziemniakow, jem okazjonalnie i jakos samo mi sie tak zrobilo, nie musze sie poswiecac.

[beata-malgorzata]

Alez ja sie nie poswiecam , tez samo mi to weszlo w nawyk. Jedynym miejscem gdzie sie troszke poswiecam to okazyjne spotkania u znajomych , wypady do restauracji . Tam mam ciezko bo u znajomych moge poprosic o malenka porcje , nie jesc zakasek ,to jeszcze przejdzie ale w restauracji nie zamowie przeciez porcji dzieciecej