Smutne to , ale ja nie lubie swiąt, wkurza mnie ten cały marketingowy szał :? najpierw wielkie sprzatanie w domu (tak jakby w ciągu roku był chlew)moja mama chcę dostać szału, gdyby mogła to pewnie zerwałaby podłogi zeby pod nimi posprzatac
:lol: :lol: , kolejnym minusem jest kupowanie prezentów czego nie cierpię, bo jestem w stresie czy sie to będzie komus podobało, bo sama jestem strasznie marudna więc myśle, ze inni też
w ubiegłym roku zlatałam się jak głupia, zeby kupic jakiś fajny ciuszek mojej malutkiej kochanej kuzynce i jeden dresik mi sie spodobał i go kupiłam, kiedy go zaniosłam okazało się ze dotała identyczny od chrzestnego
tyle ciuchów na swiecie, a my musieliśmy kupić ten sam
póżniej latałam zeby go wymienić
nastepnie wielkie wypieki(nie znoszę
)i wielkie objadanie i smutne skutki tego
:? kolejne to nieszczere życzenia(od co niektórych) i wkoło zdrowia, szczęścia....blebleble. W pierwszy dzień swiąt wizyta u babci OBOWIĄZKOWA!!!!(jeżdzę do niej 2 razy w oku na wielkanaoc i bożenarodzenie, choć mam do niej ok 15 km)jest fałszywa, zgrywa kochaniutka i dobra babcię, ale ja wiem ze tak nie jest, kiedyś skrzywidziła moją mamę, ale ze ona jest aniołem a nie człowiekiem to jej wybaczyła, a ja nie!!!!!!(mam charakter po tacie :lol: )i tak wkoło i wkoło
jedyne co lubie w swietach to, to ze mogę spac do 11 i uwielbiam swiąteczne pioseki które co chwilę lecą w radio i umilają mi czas w pracy :D
"....z utratĂâÂą piĂĆÂŞknoĂâÂści - czymkolwiek ona jest - traci siĂĆÂŞ wszystko" Oscar Wilde
_______________________________________
juz po....27 kwietnia 2006r. - operacja powiĂĆÂŞkszenia piersi, dr Kubasik