czego się boicie?

[gracja]

Gdyby któraś z was słyszała o jakimś płynie, czy proszku, który jest skuteczny to proszę o radę..

Nie słyszałam o preparacie(płynie czy proszku), który odstrasza pająki:( Póki co ratuję się ich wybijaniem za pomocą RAID'a przeciwko owadom biegającym i latającym- w różowej butelce. Jeszcze nie było takiego pająka, który by po tym nie padł.

[renusia]

dentysty

[karolka69]

dentysty

ja tez:P
:o

[piekno_zycia]

Dentysty bałam się do niedawna... choć wolę nieodwiedzać.
Pająków bać się nie przestałam, ale się oswajam.

Prawdziwego lęku mogę się doszukiwać u siebie tylko i wyłącznie w kwestiach egzystencjonalnych, że przeżyję życie nie dość świadomie, a bym mogła rzec, że je przeżyłam. Ale nad tym też pracuję :)

[Aguuu]

Boje się Os !!! brrr...

No i dentysty

Osy to moja trauma z lat dziecięcych, podobno jak byłam mała taka w wózeczku jeszcze, to mama wzieła mnie na spacer i zaatakowało nas "stado" szerszeni, pewnie zostało to w mojej psychice ;p

A dentystą to też od lat dziecięcych już w zgodzie nie żyje ;p
Jak byłam mała to dwa razy dentystkę w palce ugryzłam, tak aż do krwi
Potem wsadzała mi coś metalowego do buzi żebym nie gryzła, to było okropne

[poziomka94]

hmmm ja boje szybkiej jazdy ale to z powodu wypadku,
lotow samolotem i myszy brrrr

[mrua]

wojny, strachu, głupoty, spapranej operacji nosa. a wszystko sprowadza się do jednego słowa - bezsilności

[nefertari]

aktualnie się boję, że mi piersi opadną do pasa

[GosiaczEq]

a ja się boje kierować autem ogólnie lubię jeżdzić, ale jak to moj egzaminator rzekl: "albo mysle, albo jade" i niestety to prawda

poza tym boje się uprawiać sporty na wszystkim co sliskie i nie da sie zatrzymac- czyli narty, lyzwy, rolki itp wydaje mi sie, ze mam uraz jak wypadlam, ze zjezdzalni :? i teraz normalnie nie daje rady

[k_asiaczek]

ja się boję, że jak idę chodnikiem wzdłuż ulicy to nagle jakiś wariat mnie potrąci a to chyba przez to, że raz jechałam rowerem po ulicy i za mną jechał autobus więc chciałam zjechać na chodnik ale że skręciłam pod bardzo ostrym kątem to się wywróciłam całe szczęście, że koleś zdążył zahamować