Moderator: Zespół I
Hesia... cóż, mój związek z tym mężczyzną to z założenia tylko związek tymczasowy, bo on jest żonaty. Szalejemy za sobą, ale mamy też świadomość tego, że nasze "bycie razem" z różnych powodówz góry skazane byłoby na porażkę. Np z powodów takich jak nasze cechy charakteru, ale i też inne. Nie wyobrażam sobie być z nim na stałe, wiem, że to nie miałoby szansy przetrwać, więc po co sie oszukiwać i wmawiać sobie coś, czego nie ma? Kocham go gdy się z nim kocham, ale gdy już go nie widzę to nie myślę o nim za wiele. I tak mi dobrze.Hesia pisze:Ciekawe podejście do seksu... Myślałam, że to mężczyźni traktują seks na sportowo - a kobieta zawsze się trochę chociaż angażuje uczuciowo...klarrra pisze: Ale jestem teraz z facetem, który z założenia jest tylko na jakis czas, jest to po prostu związek oparty na seksie.
Jak widać są nie typowe kobietki...
Hesia... cóż, mój związek z tym mężczyzną to z założenia tylko związek tymczasowy, bo on jest żonaty.
Może jestem z innej gliny ulepiona, ale ja nigdy przenigdy nie przespałabym się z mężczyzną, którego nie kocham... Tym bardziej mając tą świadomość, że jest żonaty i rozbijam w ten sposób jego małżeństwo... Żeby to zrobić z żonatym mężczyzną to musiałabym być pewna i jego i swojej miłości ... Inaczej miałabym obrzydzenie i do niego i do siebie, że dzisiaj śpi ze mną, a pojutrze będzie się kochał z żoną...Chyba nie jestem aż tak nietypowa... (?)
Mam nadzieję, że sama nigdy tak nie zdefiniuję swojej miłości do nikogo...Kocham go gdy się z nim kocham
Niby tak... rozumiem że każdy ma swoje potrzeby i wierzę, że jest Ci dobrze kiedy z nim jesteś... ale mam nadzieję, że jeśli chcesz kiedyś będziesz z kimś z miłości, a nie dlatego, że jest wspaniale w łózku...I co uspokoiłam Cie trochę?
Dobrze, że "prawie" robi dużą różnicę i mam nadzieję, że mojemu chłopakowi ja będe przysłaniać wszystkie inne kobiety i choćby było tysiące chętnych - nawet z pięknymi naturalnymi cycuszkami - to on i tak nie będzie chciał skorzystać z ich "usług", bo ja będę mu wystrczać na zawsze za wszystkie inne.......a ja nie chcę Was martwić ale prawie każdy facet żonaty ma, miał lub będzie miał kochankę jesli tylko chętna się znajdzie. Wiem, że to nie ten temat ale musiałam to napisać.
z zonatym facetem tez bym sie pewnie w nic nie wdala.Hesia pisze:Hesia... cóż, mój związek z tym mężczyzną to z założenia tylko związek tymczasowy, bo on jest żonaty.Może jestem z innej gliny ulepiona, ale ja nigdy przenigdy nie przespałabym się z mężczyzną, którego nie kocham... Tym bardziej mając tą świadomość, że jest żonaty i rozbijam w ten sposób jego małżeństwo...Chyba nie jestem aż tak nietypowa... (?)
Dla mnie takie związki są bardzo złudną namiastką bliskości pełną egoizmu...
Moja mniej więcej połowa koleżanek - też ma takie liberalne podejście do tych spraw, ale ja nie widzę nic nadzywaczajnego i pięknego w kochaniu się z kimś bez uczucia...
klarrra rozumiem że mężczyzna jest potrzebny do szczęścia, ale czy warto tracić czas na to co z góry skazane jest na porażkę?