Post
autor: tOOsia » 07 wrz 2008, 21:43
samanta pewnie, że wiedziały kogo biorą... moge powiedzieć, że moja siostra nie potrafiła od faceta wymagac bo była wpatrzona w niego jak w obrazek, naiwna... i teraz płacze. Wszyscy jej mowią, że powinna go raz a porządnie pieprznąć (sorki), żeby się czegoś nauczył. Ona zawsze go głaskała i chwaliła, nie potrafiła skrytykować. Niestety prawda co do niego jest taka, że przed ślubem tez zachowywał się inaczej w stosunku do mojej siostry, w stosunku do nas. Wszyscy byli nim zachwyceni, nawet nasz dziadziuś... a teraz... nie dośc, ze tak się zachowuje to jeszcze wałki wykręca (ale to na inny temat).
Prawda jest taka, ze niektóre panie są zaślepione miłością, niektórzy panowie potrafią pięknie grać a po kilku latach wychodzi szydło z worka, wtedy często jest za późno...
Więc na miejscu Michitki też uciekałabym od gościa jak najdalej, nie patrzyła na przeszłość, wspólne chwile, nie bała się samotności... bo samotnośc jest o sto razy lepsza niż taka męka jaką przeżywa moja siostra... i niestety, musze to powiedziec... sama się do tego przyczyniła bo nie potrafiła być stanowcza.
Trzeba szukac swojego szczęścia i w takich wypadkach kierować się rozumem a nie sercem.
24 styczen 2012 - korekta nosa. Dr Stepniewski. JUZ PO!!! JESTEM TAAAAKA SZCZESLIWA !!!