hej Dziewczynki
u mnie już trochę lepiej. Nie było mnie na forum, bo wyjechałam, żeby trochę się pozbierać. Jednak siedzi we mnie jeszcze coś. Facet zachował się niewybaczalnie i jeszcze ma do mnie pretensje, że jestem negatywnie do niego nastawiona :o usunęłam wszystkie kontakty, jakie miałam do niego-naszą klasę, grono, gg, nr telefonu. Nie chcę go więcej widzieć i niech się buja. Ale ja sama nie wiem nawet jak określić to co czuję :? dziwnie mi jest, bo nie kocham go juz na pewno. Ale myśl o nim, dziecku i tej innej dziewczynie boli jak diabli.
Nie mogłam się długo pozbierać, nie byłam w stanie się ogarnąć. Siedziałam głównie w domu i ryczałam. Z promotorem nic nie drgnęło, wyleciał mi zupełnie z głowy. Nawet z rozdziałem nie pojechałam osobiście, tylko wysłałam mu mailem. Zniechęciłam się na razie do męskiego gatunku maxymalnie. No i w takim stanie mnie kiedyś zastała koleżanka i wyciągnęła na imprezę. Na imprezie spotkałam kuzyna i na drugi dzień jechałam już do niego i siostry ciotecznej na drugi koniec Polski
jednak grunt, to spotkać odpowiednich ludzi w odpowiednim czasie. Teraz juz jest ze mną dobrze. Po tygodniu szaleństw, imprez i spotkan z nowymi ludźmi. Powoli odzyskuję wiarę w siebie i jakoś się trzymam. Na razie boję się zostać sama ze swoimi myślami, dlatego wychodzę tak często, jak tylko się da. Jutro idę do klubu na imprezę, w sobotę też. Nie dam gnojowi satysfakcji, nie będę się już gnębić. Ale na facetów na razie nie mogę patrzeć.
Evcia, dobrze, że juz wróciłas
widziałam cycki, świetne są