Strona 5 z 9

: 16 lut 2009, 16:38
autor: Samanthii
kurcze. mam wrazenie, ze z roku na rok, mlodzi coraz szybciej chca "dorastac" i uciekac od rodzicow.... :(

z jednej strony: WIELKA SZKODA . czas 17-25 powinien byc okresem beztrosko-szalenczym ...dla kazdego !

z drugiej : czlowiek szybciej staje sie odpowiedzialny i samodzielny...
...pewnie w wieku 40-stu lat , dzisiejsze nastolatki beda madrzejsze o 10000000 rzeczy od terazniejszych 40-stek....

ech,chcialabym, zeby moja coreczka nie zamieszkala zbyt szybko z facetem ...!
owszem, wyprowadzic sie moze-nawet wskazane ! ;) ...do akademika :badgrin: (najlepiej)
- albo mieszkanka....(moge wspierac finansowo na okres studiow )
ale wolalabym ,zeby nie bawila sie w malzenstwo .... :? ...i zeby nie byla uzalezniona finansowo od swojego mena.... :?
zreszta, pozyjemy -zobaczymy....
los plata nam figle...a mlodym-zakochanym trudno jest cokolwiek przetlumaczyc...

: 17 lut 2009, 14:44
autor: katrin123
Ja miałam 23 lata jak wzięłam ślub i wyprowadziłam się z domu. Nie żałuje tego wcale :-) Na początku było bardzo ciężko, bo tylko mąż pracował. Później dostałam prace i przekonałam męża na dzidziusia :-D Teraz siedzę z córeczką w domciu i czekam na op i... planuje kolejne baby :-)

: 22 mar 2009, 12:43
autor: piekno_zycia
Oj, mnie zawsze rwało w nieznane... i rwało do pełnej niezależnosci finansowej.
W wieku 18stu lat opuściłam domek rodzinny (udając się do stolicy w celach naukowych), uzyskując zarazem pełną niezależność finansową :)

Czy szkoda mi beztroskiego życia? Nie. Miałam bardzo barwne i wspaniałe dzieciństwo, a w wieku dojrzewania szybko dorosłam i nie odczuwałam już potrzeby beztroskiego bytowania.
Niezależność finansową bardzo sobie cenie. Napewno nie pozwoliłabym sobie aby mężczyzna mnie utrzymywał od tak. Oczywiście co innego jak pojawi się dziecko.
Mój obecny okres egzystencji- choć nie jest beztroski (jak większości mloich znajomych ze szkolnej ławy), jest bardzo radosny. Nie uważam, aby beztroska, była najleoszym sposobem na radość. Zdecydowanie bardziej sobie cenie dojrzałe szczęście.

: 25 maja 2009, 14:23
autor: magdoonia
Zaraz po ogólniaku wyfrunełam z gniazda...i uważam z perspektywy czasu, że to było o 4 lata za późno:)

: 25 maja 2009, 14:24
autor: Majusia
a ja mam 28 i wciąż siedze w rodzinnym gniazdku, bo mi wygodnie :badgrin:

: 25 maja 2009, 15:32
autor: GosiaczEq
19 :-)

: 26 maja 2009, 09:31
autor: nefertari
też 19 :)

: 27 maja 2009, 09:59
autor: luna 1
no to ja też 19 :-) a 20 jak urodziłam synka :-) dwa i pół roku poźniej drugiego :-) niczego nie żałuję, jest super, dzieci to już prawie młodzież ;) można na nich polegać, a my z mężem korzystamy teraz , madrzejsi i dojrzalsi ;)

: 27 maja 2009, 19:16
autor: Koronkova
Ojej :o ale Wy wszyscy się szybko wyprowadzacie od rodziców :o

Ja mam 22 lata, chłopaka od 3 lat, i ani myślę się wyprowadzać :p Nie spieszy mi się ani do dzidzi, ani do "poważnego" , bardziej odpowiedzialnego życia :-D

: 03 cze 2009, 11:14
autor: agnieszka0
wyprowadziłam się w wieku 19l, na studia, taka naturalna kolej rzeczy, studia praca mieszkanie ;-) ale często wracam do rodziców na weekendy ;-) jednak miło jest być jeszcze ich małą córeczką ;-)