Post
autor: kotbury » 14 gru 2009, 19:01
jejku, nikoletka, wredne to troszkę było:)))))
ale już po ewakuacji
teraz się mszczę... ale z umiarem i pomysłem:)
cholera na odchodne mi coś takiego powiedziała, ze świadczy to ...nie wiem o czym. O inteligencji? Złośliwym poczuciu humoru? Chamstwie? A może (jednak - chciałabym) tęsknocie za niezrealizowanymi planami?
Mówi mi toto że w tej piwnicy to przeżyliśmy niezapomniane upojne chwile, ale ja nic nie pamiętam, a on będzie wspominał. I to znowu gapiąc się w oczy. Ale ja mu już wcześniej taki kawał zrobiłam, że miał przez tydzień Przyjemność Obcowania z Zagadką (bełkot ? - a niech będzie). Miał kolega "rozrywkę umysową" że hej:))
Stracił tupet. Parę rzeczy też mu powiedziałam patrząc w oczy to i tamto. Przeczołgałam go lepiej niż on mnie