Dla mnie to facet trochę przegina. Z tą kasą to już w ogóle nazwałabym do skończonym dxxxxxm i wywaliła za drzwi, bo albo żyjemy w związku i się wszystkim dzielimy albo osobno i każde ma to na co zarobi etc. Mało tego, dostałby porządnie w ryj, za przeproszeniem, jeśli powiedziałby mi że da mi kasę za sex
To się w mojej głowie nie mieści
Płacić to k... można, a nie partnerce, matce jego dziecka. No ale to mój punkt widzenia, a ja jestem z natury strasznie porywcza i nie dam sobie w kasze pluć. Tak na spokojnie to analizując to powinnaś bardzo szczerze z nim porozmawiać po pierwsze, powiedzieć mu wszystko co czujesz, bez owijania w bawełnę.
Jeśli nie akceptujesz swojego ciała, to właśnie jak już wyżej wspomniano, zawsze można coś zmienić, to wcale nie jest takie trudne w tych czasach.
No i w końcu, piszesz,że nie masz czasu dla siebie... To go znajdź, kobieto! Weź się w garść, to że masz dzieci nie znaczy że musisz być zaniedbaną kurą domową.
Ja Ci powiem,że mam gorzej. Mam 22 lata, roczne dziecko, którego ojciec to skończony palant i idiota i najgorsza pomyłka w moim życiu, więc jeszcze w ciąży wykopałam go na zbity pysk z mojego życia. Nie pozwalam mu się z dzieckiem widywać nawet, bo ten drań nie zasługuje na taka wspaniałą córeczkę. Mieszkam sama w UK, nie mam tu rodziny, nie ma mi kto pomóc, wszystko robię sama. Pracuje 8 godzin dziennie, po pracy zajmuję się dzieckiem, chociaż te kilka godzin dziennie kiedy mogę ją widzieć zanim położę ja spać. Jak widać mam również czas na pisanie na forum i czytanie, bo szczerze to sie trochę uzależniłam
Nie uważam że zaniedbuje swoje dziecko bo mała ma wszystko co chce, mój czas też, ale czasem woli się pobawić klockami niż poprzytulać mamę
Oprócz tego mam posprzątane w domu, sprzątam jak mi się chce i jak jest brudno, a nie dla zasady że trzeba, jak mi się nie chce to odkładam to na inny czas. No i jeśli chodzi o mnie to zawsze jak wychodzę mam staranny makijaż, chociaż oczu, bo latem podkładu nie używam, wolę bronzer, włosy też mam zrobione, paznokcie pomalowane i dobrany ubiór, nie jakieś dresy. Staram się dbać o siebie, bo szkoda mi życia na mazanie się i użalanie że koleżanki mają lepiej a ja mam dziecko i nie mam czasu. Wrońcu mi się też coś od życia należy i robię wszystko żeby czuć sie jak najlepiej. Dobra koniec na mój temat
Nie napisałam tego żeby się użalać, czy też chwalić, ale po to żebyś zobaczyła moja droga,że jak się chce, to można wszystko. To że masz dzieci, nie przekreśla Twojego życia, musisz też zadbać o siebie. W każdym razie powodzenia i porozmawiaj z tym swoim. Pamiętaj, że jesteś wartościową kobietą i nie daj sobą pomiatać.