Post
autor: ulla10 » 11 wrz 2014, 10:29
Ludzka sytuacja, bo różne są upodobania ludzi.Wcale mnie to nie szokuje.
Ja akurat wierzę w to że faceci (poza nielicznymi wyjątkami) nie lubią bardzo zrobionych i sztucznych kobiet.
I wcale z marszu nie oznacza to że lubią zaniedbane babsztyle, bo bycie soute z zadbanym włosem i wypielęgnowaną skórą oraz sylwetką jest sexy.
Powiem więcej bycie sexy laską soute wymaga więcej pracy niż wersją zrobioną przed wyjściem, wytapetowaną oraz wyprasowaną botoxem.
Natomiast mierzenie swojej atrakcyjności ilością spojrzeń męskich bywa bardzo złudne.
Czasem człowiek patrzy z ciekawości, jak jakaś inność, sztuczność zbytnio rzuca się w oczy.
Ja sama nieraz nie potrafię się oprzeć wgapianiu w jakąś laskę która przesadziła z medycyną estetyczną, z makeupem, ciuchem i wcale to nie oznacza , że mi się ona podoba.
Oczywiście niebieska, nie twierdzę, że tak było w Twoim przypadku :) wszak wiem, że jestes sexy laska z klasą :)
Taka dygresyjka jeszcze. Byłam na wiosnę na babskich wakacjach i między nami koleżanka, 33 lata, niegłupia, samowystarczalna, śliczna jak z obrazka, oczu oderwac nie można, twarz, włosy, uśmiech, sylwetka!!! Ideał! Biust zrobiony, ale wyglądający naturalnie, usta powiększone, ale z umiarem. I co? Samotna, nieszczęśliwa, zgorzkniała wręcz. Każdy facet po nacieszeniu się walorami znika. Często po fakcie okazuje się że była tą drugą. Sama mówi co mi z tego, że każdy się za mną ślini, że przejść nieraz spokojnie ulicą nie może, kiedy jest sama, czuje się samotna i nieszczęśliwa. Im bliżej powrotu, tym ona smutniejsza, a reszta nas, mimo udanych wakacji, już cieszyła się w duchu, że wraca do swoich mężów/facetów/ dzieciaków...Oczywiście nie mówiłyśmy tego na głos, żeby dziewczyny nie dobijać.
24.02.2017. Dr Mariusz Wysocki- CKN