foka pisze:
....wydaje mi się że trzeba by zaakceptować wybór Twojej córki...
my zaakceptowaliśmy ten wybór,akceptujemy ją ...tylko nie jego,a dokładnie jego postępowania
foka pisze:Wyobraź sobie że zachodzi w ciąże /wiadomo jak to jest, chwila zapomnienia, przypadek/ rodzi dziecko którego ojcem będzie ten chłopak
to mi jak narazie ciężko jest sobie wyobrazić...
foka pisze:mam nadzieje że nie masz mi za złe tego co napisałam/
no coś ty :P
foka ja się nie zarzekam,że nigdy w życiu....czas pokaże.
na razie nie jesteśmy w stanie zmienić swojego stosunku do niego,zrozum...
był gościem w naszym domu,prawie członkiem rodziny,a mimo tego potrafił beszczelnie podkraść córce klucze,dorobić je i plondrować nasz dom...okraść nas a przedewszystkim ją...ja tego nie pojmuję...narazie nie pojmuję...
wierzę i jestem pewna,że córka nie ma do nas żalu,sama mówiła,że nie wyobraża sobie,abyśmy zachowywali się inaczej... mam nadzieję też że kiedyś znienawidzi go za to,że swoim postępowaniem doprowadził do tego,że musiała dokonywać takich wyborów i poświęceń.
a jeśli to nie nastąpi,to będzie to dowodem na to,że to prawdziwa miłość i wtedy będę się martwić co dalej...narazie nie chcę o tym myśleć,bo mam nadzieję,że jednak to się rozleci...