Beauty w Polsce

Najgorsze to chyba jak traci się wiarę w siebie przez mężczyznę..

Jeśli tak jest, to sygnał, że trzeba go wymienić na innego.

ale czasem bardzo trudno ocenić jednoznacznie, czy nasze kompleksy są rzeczywiście "w nas", czy spowodowane bardziej przez zewnętrzne otoczenie.
ja np. zawsze wchodząc w związki z facetami miałam początkowo zwyżki nastroju i poczucia wartości (na zasadzie: ojej, ale super, że taki fajny facet jest mną zainteresowany, chyba muszę być całkiem niezła), a po tym okresie następował mega zjazd... teraz mam podobnie, a czuję, że obecny partner to kandydat na mojego męża... o ile go nie zamęczę swoimi kompleksami.

Moim zdaniem wychowanie dzieci tez ma ogromny wpływ.

Niestety ale dolegaja mi kompleksy i gdybym miała chociaż ładny duży biust to już nic innego by mi we mnie nie przeszkadzało. Nie chce być idealna

ja marze o pieknym nosie bo ostanio jedyne co widze w lustrze to ten okropny nos

Polecam zmuszać się do patrzenia w lustro nago i powtarzania kocham i akceptuje siebie przez miesiąc codziennie kompleksy znikną

To kwestia psychiki, ja zawsze sobie wmawiam ze osiągne wszystko mimo przeciwności losu, i jakoś to idzie zawsze do przodu. Dużo miałam upadków ale jestem zawsze o krok do przodu. Podobno wiara czyni cuda.

Lipiallegro pisze: ↑

29 kwie 2016, 21:01

ja marze o pieknym nosie bo ostanio jedyne co widze w lustrze to ten okropny nos

Mam tak samo.. Jak zrobię spory makijaż to jeszcze czuję się atrakcyjna,ale teraz gdy nadchodzi lato i chcę dać skórze odpocząć to bez makijażu czuję się okropnie,oprócz oczu nie widzę nic ładnego w swojej twarzy,mam duży nos a do tego wąskie i małe usta i tłustą cerę.więc to już w ogóle lipa. Będę najszczęśliwsza gdy mój nosek stanie się w końcu mniejszy i nie będę potrzebować tony tapety,żeby czuć się piękną

Hej zauważyłam że dawno w tym wątku nikt nie pisał. Mam problem i nie wiem gdzie to umieścić. Chyba tu pasuje bo to mój największy kompleks i zmora wielu lat. Uwielbiam lato, ale przez moje palce u stóp mam co roku bardzo duży stres. Zawsze jak idę do znajomych i w butach nie mam skarpetek, albo nad woda, na basenie itp.czuje ogromny wstyd. Przez moje stopy. Nawet ostatnio zaakceptowała lewą. Ale u prawej tego środkowego palca chyba nigdy nie zaakceptuje zawsze będę się wstydzić i chować jak się da. Nie chodzę w japonkach ani w sandalkach całe lato w zamknietych butach. Myślałam o operacji tego palca.
Dołączam fotki. Pedicure robię jutro więc nie zwracajcie uwagi na lakier.
Czy ktoś ma może podobny problem? Jak sobie z tym radzicie? Nie wiem co robić na jaki kolor najlepiej malować paznokcie...