Moj maz jest muzulmaninem...i jak to z ich kultura bywa, to tacy panowie lubia rzadzic w domu. Mezulek probowal przez pierwsze miesiace, nie kategorycznie i rygorystycznie, ale jednak troche przejawial swoja mentalnosc
, ale....musial przstopowac, bo zauwazyl, ze wzial sobie diabelka w skorze aniolka...hi..hi..... Szybciutko ustawilam sobie chlopa tak jak mi pasowalo i juz od ponad 12-stu lat, to ja rzadze w domu i nie tylko
. Nawet teraz polecial do fryzjera, bo zona mu kazala
Nie wyobrazam sobie, zeby jakis facet mi mowil co moge, a czego nie moge, co powinnam zrobic, a czego nie, jak sie ubierac, gdzie wychodzic, itd. Zewiazek, to ma byc partnerstwo i przyazn, a nie niewola i kompromisy jednostronne.