Strona 55 z 58

Re: Wkładka/spirala - opinie!

: 15 mar 2015, 17:32
autor: Midorianka
Dorta, wkładka typu Mirena przewyższa zwykłą spiralę pod wieloma względami. Przede wszystkim jest to metoda znacznie bardziej skuteczna niż "zwykła" spirala. Kobiety, którym zależy na 100% skuteczności antykoncepcji nie decydują się raczej na spiralę działającą tylko "mechanicznie". Taką skuteczność dają zaś niestety tylko hormony. Dostarczając ten hormon bezpośrednio do macicy, a nie do układu pokarmowego oszczędzamy natomiast wątrobę, która wydala hormony zażywane doustnie. Mirena jest stosowana również jako element terapii miesiączek krwotocznych, a nawet mięśniaków macicy. Brak miesiączki jako "skutek uboczy" stosowania Mireny jest natomiast przez większość kobiet odbierany jako efekt bardzo pożądany. Nie każdej miesiączka jest niezbędnie potrzebna do szczęścia i dobrego samopoczucia. (clin
Ja Mirenę "nosiłam" półtora roku. Po tym czasie musiałam ją wymienić na inną wkładkę Jaydess. To najnowsza wkładka hormonalna Bayerna, z mniejszą ilością hormonu, zakładana na 3 a nie na 5 lat. Po Mirenie praktycznie co miesiąc, cyklicznie robiły mi się fatalne cysty na jajnikach. To jeden z opisywanych przy niej skutków ubocznych,który u mnie rozwinął się w całej okazałości. Przy Jaydess mam z cystami spokój. Z uwagi na mniejszą ilość hormonu mam miesiączki ( niestety), ale są one krótkie i bardzo skąpe. Takie bardziej plamienia niż regularna miesiączka.

Re: Wkładka/spirala - opinie!

: 16 mar 2015, 11:47
autor: patrish1988
Pozwolę sobie zacytować fragment ulotki i taka też była opinia mojego lekarza, która się z tym fragmentem pokrywała, bo nie ukrywam, że też zastanawiało mnie to jaki ma wpływ na zdrowie ewentualne ustanie miesiączek.

"Czy brak krwawień to stan prawidłowy?
Tak, gdy stosuje się system Mirena. Brak miesiączek jest objawem wpływu hormonu na błonę śluzową macicy. Nie dochodzi do comiesięcznych zmian błony śluzowej macicy. Zatem nie powstaje nic, co naturalnych warunkach jest usuwane z krwią miesiączkową. Nie musi to być objaw menopauzy albo ciąży. Stężenia hormonów pozostają prawidłowe.
Właściwie brak miesiączek może być ogromną korzyścią dla zdrowia kobiety. "

Ja nie miałam silnych krwawień i anemii, ale za to podczas miesiączki i owulacji bardzo silne bóle podbrzusza, jajników, pleców, które promieniowały nawet na nogi, przez co utykałam z bólu. Te kilka dni w tygodniu były wyjęte z życiorysu. Po konsultacji z lekarzem zdecydowaliśmy się na założenie systemu Mirena i od tamtej pory już nie mam tego problemu. Wiem, że żyję! (clin

Re: Wkładka/spirala - opinie!

: 17 mar 2015, 00:05
autor: JonaS
Dokladnie tak jak pisze patrish1988 brak miesiaczki moze byc korzyscia dla kobiety.. nie popadajmy wiec w paranoje ze jest to szkodliwe.. bo gdyby tak bylo to tak wielu lekarzy nie polecaloby wlasnie mireny.. ja jestem bardzo zadowolona i szczesliwa ze podjelam decyzje o jej zalozeniu..

Re: Wkładka/spirala - opinie!

: 17 mar 2015, 22:42
autor: Dorta
ok.dziekuje bardzo za wyczerpujaca odpowiedz. faktem jest ze o az tak bolesnych miesiaczkach,z bolem nog
wlacznie, nie mialam pojecia. (wow

Re: Wkładka/spirala - opinie!

: 11 kwie 2015, 11:31
autor: Joan77
Muszę Wam powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona :) Chociaż nie mam okresu, to pojawiają sie bardziej takie plamienia.
Moja pani enddokrynolog była w szoku jak zobaczyła moją morfologię po 2 m-cach od założenia wkładki. Rewelacja, nie mam już anemii i rozpiera mnie energia. (rofl

Re: Wkładka/spirala - opinie!

: 18 kwie 2015, 13:49
autor: GoniaL
moja opinia o mirenie jest negatywna. Prawie 6 mcy krwawienia, bóle głowy, wieczne zmęczenie i stany depresyjne. Producent nie podaje jakie progestageny są uwalniane do organizmu a ja np nie toleruję drospirenonu. Poza tym przeszkadzała mi świadomość że mam w środku jakiś kawałek plastiku.
Ponadto spirala jest traktowana jak ciało obce co oczywiście wywołuje stan zapalny a co za tym idzie przewlekłe pobudzenie układu immunologicznego. Moja przyjaciółka także usunęła wkładkę bo miała dość upławów, bólów brzucha i nadkażeń bakteryjnych.
Tak więc założenie to loteria- albo się organizm z wkładką zaprzyjaźni albo nie. Oczywiście mozna spróbować jeśli ma się kasę na zbyciu ;) ale twierdzenie że spirala to dobrodziejstwo jest grubą przesadą (emo

Re: Wkładka/spirala - opinie!

: 06 maja 2015, 22:38
autor: Iskierka431
Posiadam Mirenę od 1,5 roku i jest to jedna z lepszych moich pro-zdrowotnych decyzji. Oczywiście brak miesiączki ułatwia bardzo życie, a poza tym kocham się kiedy chcę, bez stresu, bez żadnych skutków ubocznych. Po 5 latach zrobię to ponownie. Polecam!!! (rofl

Re: Wkładka/spirala - opinie!

: 09 maja 2015, 15:43
autor: Michitka
Czy któraś wie coś na temat wkładek dla tych co nie rodziły?

Re: Wkładka/spirala - opinie!

: 12 maja 2015, 12:56
autor: 84kicia
Witam, ja rowniez posiadam wkladke "Mirena" załozona w sierpniu zr. Niestety w moim przypadku nie jest tak różowo...przez pierwsze 3 miesiace, mialam straszne zawroty głowy, czasem nie wychodzilam kilka dni bo balam sie ze wezmą mnie za alokholiczke, potrafiłam się przewrocic, pozatym przytyłam 10kg, moja cera to ruina, krosty i plamy- istna rzeźnia. moje włosy to siano, rozdwajaja sie i kruszą. Bolą mnie stawy, jestem zmeczona i senna, libido 0, migreny połączone z mdłościami i ciagłe upławy. Miesiączki i bóle z nimi związane nie znikneły. Płaczę na reklamach, zeby za chwile warczeć na wszystkich w domu...Poczatkiem czerwca ide wkoncu wyciągnąć to świnstwo, wzamian założą mi zwykla spirale miedzianą bez hormonów. Obym odetchnęła...bo wpadam w depreche

Re: Wkładka/spirala - opinie!

: 08 gru 2015, 08:21
autor: tie_girl
Ja po wielu przemyśleniach nad implantem i wkładką zdecydowałam się na wkładkę. Wczoraj miałam zakładaną wkładkę Levosert. Podobno ma te same właściwości co Mirena, ale cenę o połowę niższą i to też mnie przekonało. Zapłaciłam 300 zł za wkładkę i 300 zł za założenie. Każdy człowiek ma inny próg bólu. Ja zawsze myślałam, że mam wysoki... do wczoraj. Niestety nie należę do kobiet, które mogą napisać, że zakładanie jest nieprzyjemne. Zaliczam się do tych, które powiedzą, że boli niemiłosiernie... W trakcie zakładanie wręcz popiskiwałam z bólu i chciałam lekarzowi powiedzieć by przestał, że rezygnuję, ale sama się przekonałam by wytrzymać. Po wizycie wsiadłam z mężem w samochód i zaraz po ruszeniu zaczęło mi się robić słabo. Z każdym przejechanym kilometrem było coraz gorzej, prawie mu odpłynęłam na siedzeniu. Zaczęło mi się robić lepiej jak już podjechaliśmy do domu czyli po ok. 10 min. Ale skurcze i ogólny ból, skręcanie w macicy trzymało mnie około 4h. W tym czasie wzięłam 3 tabletki rozkurczowe i pomogło. Dziś czuję się o niebo lepiej. Mam dolegliwości związane z okresem i chyba tyle. Jak się będę czuła po upływie kilku dni, miesięcy... zobaczymy. Ale wiem, że była to moja pierwsza wkładka i chyba ostatnia. Niestety, ból przy zakładaniu mnie zniechęca :/