Cabro nie wiem co może Ci pomóc ale chyba niewiele...mi osobiście pomogła by świadomość, że osoby które na mnie napadły zostały ukarane....i to nie jakimś tam więzieniem.... okalecznie za okaleczenie...
pamiętam, jak było ciężko marzyłam o tym by im ktoś poprzestrzelał kolana i do końca zycia żeby jeździli na wózkach inwalidzkich.... i to po domu w jakimś blokowisku gdzie nie ma przystosowania dla inwalidów...żeby na świat patrzyli z okna....
Dziś minęło troche czasu i staram się o tym nie myśleć.... podobno w życiu nic nie ginie... nadal mam nadzieje, że życie im zwróci trzkrotnie więcej cierpienia niż mi zadali.... i żeby musieli korzystać z NFZ....tam gdzie mnie okaleczyli...aby im jeszcze jakiegos gronkowca podali...gratis.
nie wiem skąd jesteś ale jeśli chcesz jakiejś pomocy psychologicznej to w Wawie moge Ci kogoś polecic.
Musisz nauczyc się życ zdala od tego co sie wydarzyło, bo zapomniec się nie da.... ja to wiem....
MĂâÂłodym ludziom wydaje siĂĆÂŞ, ĂâÂże pieniĂâÂądze sĂâÂą najwaĂâÂżniejszĂâÂą rzeczĂâÂą w ĂâÂżyciu. Gdy siĂĆÂŞ zestarzejĂâÂą, sĂâÂą juĂâÂż tego pewni./ Oscar Wilde
Snobizm jest jak wisienka na torcie - tylko dla wybranych. To rodzaj wtajemniczenia. Wyzwanie rzucone tyranii mas....