Post
autor: Nadieżda » 25 paź 2020, 19:04
Ja dla odmiany urodziłam trójkę dzieci w znacznych odstępach czasu i ciąże mi niczego nie poszerzyły. U mnie biodra i talia poszerzają się tylko od nadmiaru żarcia i braku ruchu. Jak się pilnuję, to wyglądam gdybym nigdy nie rodziła.
Również obserwacje zachowań par z dziećmi i bezdzietnych mam inne niż Linda. W moim najbliższym otoczeniu są, a raczej były, tylko dwie pary bezdzietne. Jedna para od wielu lat dzieci mieć nie może, bardzo ubolewa nad tym i nie nazywa bynajmniej par z dziećmi pozbawionymi rozsądku, czy szacunku do innych, pomimo, że siłą rzeczy cześć rozmów w naszym gronie dotyczy dzieci. Druga para, która od lat twierdziła, że nie chce mieć dzieci i nierozumie tego wywracania do góry nogami życia z powodu urodzenia dziecka. Tydzień temu, tej drugiej parze, po 10 latach małżeństwa, urodziło się dziecko. Okazało się, że przez całe lata leczyli tę bezpłodność, a wcześniejsza poza wynikała tylko z ich rozgoryczenia.
Dla większości osób jednak to właśnie dzieci są sensem życia i tak, ch posiadanie zdecydowanie zmienia priorytety. I sorry Linda, ale w moim odczuciu nazywanie matek "madkami" to jest prawdziwy brak szacunku.
Ale dość o tym, bo to w koncu temat o urodzie po porodzie, a nie o tym komu poród rozum odejmuje.
"Piękność jest dla kobiety ważniejsza niż inteligencja, bo mężczyźnie łatwiej przychodzi patrzenie niż myślenie." Marlena Dietrich