Ja własnie też byłam z mężem na wakacjach we Włoszech.Poszliśmy na kolację a tam jakiś pokaz samby.Tancerze pokazywali jak się ruszac i zapraszali gości do tańca na scenę...Ja oczywiście głowa w drugą stronę bo aż bałam się patrzec jak oni się ruszają.Ale tancerzyk wypatrzył mnie,podał rękę i wciągnął na scenę.Ja szara myszka myślałam że nogi połamię tak się opierałam
Ale koleś złapał mnie za bioderka i sprawnie nimi kierował
.Okazało się że mam trochę zdolności tanecznych.Było naprawde zaj....e.Dziś wykorzystuję czasem w łóżeczku wyuczone jakże sekowne ruchy.Mój mąż wtedy nie był szczęśliwy,ale teraz to już inna sprawa
A swoją drogą to dobrze że był wtedy ze mną bo niewiem jak,albo gdzie skończył by się ten taniec
Tancerzyk był własnie czarnoskóry,stąd moje wczesniejsze pytanie hi hi