jak kochać "złego" faceta??

Higena, Uroda, Moda i Trendy

Moderator: Zespół I

Awatar użytkownika
toxic
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2764
Rejestracja: 10 kwie 2007, 21:47
Lokalizacja: Torun / Londyn

Post autor: toxic » 28 paź 2007, 21:50

virriel pisze:z pewnością bym nie przestała o nim myśleć i cały czas tęskniła, bo po prostu za bardzo go kocham... I co tu zrobić?
Oto jest pytanie..... :roll: :?
24 MARCA 2010 Dr.Kasprzyk 265 TRF - w koncu je mam :)

http://pdgm.pitapata.com/j3qqp2.png

Awatar użytkownika
viriel
Specjalista Beauty
Specjalista Beauty
Posty: 3618
Rejestracja: 08 lip 2005, 13:30
Kontakt:

Post autor: viriel » 28 paź 2007, 22:27

U mnie to wszystko było by idealnie gdyby nie jego co poniektóre tzw. "kwasowe akcje", bo których to mi się wszystkiego odechciewa :( Potem zawsze jest "przepraszam", "już nie będę" itp. ale to jest takie niezobowiązujące raczej, bo jakoś nie widać poprawy.
Niemniej jest dla mnie wielkim wsparciem i ogólnie jest kochany i dobry, tylko chyba troszkę źle go sobie wychowałam, bo gdybym za pierwszym razem zareagowała ostro to potem by się bał znowu tak robić, a tak wychodzi z założenia, że ja zawsze poczekam, wybaczę, wie że się nie złoszczę itp. ... Co tam, że mi przykro, że sobie popłaczę- przejdzie mi. Następnego dnia już zapomnę o wszystkim i znowu będzie OK :| Ewentualnie jeśli uzmysłowi sobie że nie powinien był się tak zachowywać, to wtedy przeprasza, a jak uważa, że nie mam racji, to jest wręcz na mnie zły za to, że jest mi przykro i że mu marudzę :doubt:
Ciężkie życie z tymi naszymi chłopami :p
Ale ja mimo wszystko nie chciałabym go zamienić na żadnego innego ;) Chciałabym tylko, żeby czasem zastanowił się dwa razy zanim zrobi coś co może mnie zranić i żeby bardziej mnie doceniał...

Awatar użytkownika
toxic
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2764
Rejestracja: 10 kwie 2007, 21:47
Lokalizacja: Torun / Londyn

Post autor: toxic » 28 paź 2007, 22:31

virriel, historie jak z mojego zycia. Mam dokladnie to samo, a zwlaszcza :
virriel pisze:Ewentualnie jeśli uzmysłowi sobie że nie powinien był się tak zachowywać, to wtedy przeprasza, a jak uważa, że nie mam racji, to jest wręcz na mnie zły za to, że jest mi przykro i że mu marudzę
Skad sie tacy faceci biora....?
24 MARCA 2010 Dr.Kasprzyk 265 TRF - w koncu je mam :)

http://pdgm.pitapata.com/j3qqp2.png

Awatar użytkownika
Michitka
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 6678
Rejestracja: 24 wrz 2005, 21:26

Post autor: Michitka » 28 paź 2007, 23:02

virriel pisze: bo gdybym za pierwszym razem zareagowała ostro to potem by się bał znowu tak robić, a tak wychodzi z założenia, że ja zawsze poczekam, wybaczę, wie że się nie złoszczę itp. ... Co tam, że mi przykro, że sobie popłaczę- przejdzie mi. Następnego dnia już zapomnę o wszystkim i znowu będzie OK :| :doubt:

Chciałabym tylko, żeby czasem zastanowił się dwa razy zanim zrobi coś co może mnie zranić i żeby bardziej mnie doceniał...
skąd ja to znam, ale na szczęście to już za mną :-D
Przeznaczenie oddaje kobietę pierwszemu. Przypadek - najlepszemu. Wybór - pierwszemu lepszemu...

Awatar użytkownika
madzialena21Krk
Uzytkownik zbanowany
Uzytkownik zbanowany
Posty: 118
Rejestracja: 11 paź 2007, 17:01

Post autor: madzialena21Krk » 29 paź 2007, 15:01

toxic pisze:Ja tez nie mam calkiem "zdrowego" zwiazku z moim facetem.... wiem ze jakbym odeszla napewno po czasie znalazla bym sobie kogos, ale najbardziej zal mi tego wszystkiego do czego juz razem doszlismy. Moze to glupie ale jak pomysle sobie ze znowu musialabym zaczac od zera..... W sumie jestem jeszcze mloda.... ale jakos nie moge sie zdecydowac :roll:

toxic ja mam identyczne odczucia... i widzę, że w podobnej sytuacji jest wiele dziewczyn... :cry: są momenty kiedy chce już to zakończyć i już sama momentami nie wiem czy to przyzwyczajenie czy miłość Też zdaje sobie sprawe że po jakimś czasie znalazłabym kogoś i mogłoby się rozpocząć coś wspaniałego w moim życiu a tak... chora zazdrość, kłótnie Ostatnio powiedziałam mu o moich planach operacji plastycznej (powiększenia piersi) oczywiście pierwsza jego reakcja- robisz to dla innych facetów... Nie rozumie że chce to zrobić dla samej siebie :|

Awatar użytkownika
viki
Przyjaciel Beauty
Przyjaciel Beauty
Posty: 2280
Rejestracja: 15 sty 2005, 22:13
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: viki » 30 paź 2007, 09:37

laski, zadajcie sobie jedno pytanie, czy teraz w wieku dwudziestukilku lat, bez dzieci i innych zobowiązań zal wam tego co razem z nimi stworzyłyście (cokolwiek to oznacza) czy zal wam bedzie zycia u boku nie tego faceta za 20 - 30 lat.....
Kocham mój nowy biust. Szkoda, że nie poszłam na zabieg wcześniej....

Awatar użytkownika
toxic
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2764
Rejestracja: 10 kwie 2007, 21:47
Lokalizacja: Torun / Londyn

Post autor: toxic » 30 paź 2007, 12:32

viki pisze:czy zal wam bedzie zycia u boku nie tego faceta za 20 - 30 lat.....
ja mam nadzieje ze za dwa, trzy lata bede troche inaczej patrzyla na swiat, ze zmadrzeje.... bo narazie chyba jestem za glupia i za mloda i sama pcham sie w ten zwiazek. Chociaz z drugiej strony nie jest tak zle, sa czasami chwile dla ktorych naprawde wart zyc... kazdy przeciez ma jakies problemy w zwiazkach. :roll:
( i znowu zaczynam sobie to wmawiac :doubt: )
24 MARCA 2010 Dr.Kasprzyk 265 TRF - w koncu je mam :)

http://pdgm.pitapata.com/j3qqp2.png

Awatar użytkownika
gracja
Uzależniona Beauty
Uzależniona Beauty
Posty: 1523
Rejestracja: 11 sie 2005, 00:23

Post autor: gracja » 30 paź 2007, 20:37

Problemy w związkach a nieodpowiedni facet to są dwie różne sprawy.
Musicie sobie przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie, czy możecie zawsze na nim polegać. Czy zawsze staja na wysokości zadania i jest zawsze wtedy, kiedy go potrzebujecie w ciężkich chwilach. Czy jest odpowiedzialny i czy nie chowa głowy w piach, kiedy nadciągają problemy. No i przede wszystkim, czy jesteście w swoim związku szanowane i traktowane na równi- jak partner.
...czemu ze wszystkich pragnieñ na ¶wiecie to Ty mnie wybra³e¶.....

Awatar użytkownika
beniaminn
Aktywna Beauty
Aktywna Beauty
Posty: 187
Rejestracja: 23 paź 2007, 23:20
Lokalizacja: Polska

Post autor: beniaminn » 30 paź 2007, 22:42

A teraz odwróćcie pytania i zadajcie je sobie.Czy na was też można polegać w tych związkach.Czy idziecie tylko na łatwiznę i nie staracie się wpływać na kształt,zaangażowanie emocjonalne.Czy robicie coś ,aby były to związki partnerskie.Czy nie dajecie powodów,aby facet zachowywał się w związku nieodpowiedzialnie.Mam coraz częściej wrażenie,że niekończąca się lista życzeń i niespełnionych nadziei popycha was w kierunku zerwania dotychczasowych związków.To dobrze....... ;) bo to oznacza,że to uczucie było cieniutkie..
A może my już nie jesteśmy stworzeni do wytrwałego budowania związku,tylko do szukania gotowego ideału.
jestem ..jaki jestem

Awatar użytkownika
toxic
TOP Beauty
TOP Beauty
Posty: 2764
Rejestracja: 10 kwie 2007, 21:47
Lokalizacja: Torun / Londyn

Post autor: toxic » 30 paź 2007, 22:53

beniaminn pisze:A może my już nie jesteśmy stworzeni do wytrwałego budowania związku,tylko do szukania gotowego ideału.
To stwierdzenie jest bardziej prawdopodobne ( oczywiscie mowimy o facetach)...
24 MARCA 2010 Dr.Kasprzyk 265 TRF - w koncu je mam :)

http://pdgm.pitapata.com/j3qqp2.png

ODPOWIEDZ

Wróć do „Damskie sprawy”