magda1600 dziewczyny po gwałcie, to zupełnie co innego - można by powiedzieć. Zazwyczaj zostały tak zniszczone psychicznie, że noszenie dzidziusia przez kolejne 9 miesięcy pod sercem, mogłoby skończyć się dla nich samych fatalnie. Choć w sumie, jakby nie patrzeć - czemu winne jest to niewinne dzieciątko?
Sama nie wiem co o tym myśleć
Zresztą chodziło mi o in vitro - czyli
dobrowolne,
przemyślane,
zaplanowane zapładnianie komórek, które niestety czasem jednak zamrożone obumierają. Nawet jeśli ktoś nazywa je półproduktem, to przecież ja też byłam takim półporduktem, i równie dobrze ktoś o mnie jako o zapłodnionej komórce mógł zadecydować, że mnie nie chce, zamrozi i obumrę sobie.
Tak, tak, tak, nachodzą tu pytania, czy trzeba się rozdrabniać nad tymi myślami, skoro jednak jest cudzik bo Bejbiak jakiś przyszedł na świat, i na pewno będzie obdarzony przeogromną miłością - wiem.
Ale komuś tam żyć jednak nie pozwoliliśmy.
olivka23 faktycznie też zauważyłam, że poczucie winy to tylko u katolików
Antynkoncepcja w sumie też jest to decydowanie o tym kiedy się dziecko urodzi ale (podkreślam moim zdaniem jedynie) jest to decydowanie kiedy dojdzie do poczęcia, do stworzenia nowego życia, a nie decydowanie o tym co się zrobi z
już istniejącym życiem, zapłodniona komórką, płodem, półporoduktem (jak zwał- tak zwał).
Wiecie o co kaman?
Czyli antykoncepcji moim zdaniem nie powinno porównywać się do in vitro. Bo plemniki same w sobie nie są życiem, a zapłodniona komórka już jest. Czyli, taki seksik z antykoncepcją jest marnowaniem szansy na zajście w ciąże, ale nie jest niszczeniem już istniejącego życia.
Naszło mnie na rozważania moralno-etyczno-religijno-poglądowe
I w żaden sposób nie bronię Kościoła, ani osób decydujących się na in vitro (gdybym była w potrzebie pewnie sama bym się na to zdecydowała). Po prostu znam poglądy Kościoła, znam argumenty ludzi którzy się na to decydują, znam też swoje myśli na ten temat, i próbuję jakoś ogarnąć to wszystko. O, a dzięki oliwce nawet dowiedziałam się czegoś więcej
Więc w sumie ciągnąć chciałabym wątek, bo warto o tym rozmawiać i dyskutować.